Linki witryny – sitelinks

Linki witryny – sitelinks

Zajmowanie pozycji lidera – 1 miejsca w wynikach wyszukiwania Google na daną frazę – ma bez wątpienia wiele zalet. Jedną z nich jest szansa na otrzymanie tzw. „sitelinks”, zwanych po polsku „linkami witryny”, które będą się wyświetlać pod tytułem i opisem naszej strony. Szkoda tylko, że wciąż nie bardzo wiadomo, jak owe sitelinks działają…

Sitelinks, czyli linki witryny

Sitelinks to nic innego jak linki do kilku (4-8) podstron naszego serwisu, które widać bezpośrednio w wynikach wyszukiwania. Ponieważ obrazek w tym wypadku może zastąpić 1000 słów, oto przykład:

Nie trzeba chyba tłumaczyć, że linki witryny mogą przynieść wiele korzyści. Przede wszystkim poprzez ułatwienie użytkownikowi poruszania się po stronie i danie mu możliwości przejścia bezpośrednio do interesującej go podstrony. Testy wykazały również, że strony „nagrodzone” sitelinks’ami zgarniają większą część ruchu z Google, którą otrzymują oczywiście podstrony wyświetlane jako linki witryny.

Jak otrzymać sitelinks – oto jest pytanie

Choć linki witryny mogą pozytywnie wpłynąć na oglądalność strony i choć z pewnością wielu właścicieli witryn chciałoby widzieć je przy swoich adresach, niestety… nie wiadomo właściwie skąd owe linki witryny się biorą. Jest jasne, że na wyświetlanie sitelinks nie ma wpływu ani PR, ani liczba oraz jakość back linków ani też wiek domeny czy optymalizacja serwisu.

A co wiadomo? Kilka rzeczy:

– Podstrony wyróżnione w sitelinks to najchętniej odwiedzane podstrony witryny, co potwierdzają dane z Google Analytics
– Sitelinks wyświetlane są tylko dla strony będącej na pierwszym miejscu wyników wyszukiwania
– Sitelinks pojawiają się niemal zawsze po wpisaniu w Google adresu domeny
– Z dwóch powyższych może wynikać, że sitelinks otrzymują zdecydowani „liderzy” SERPów dla danej frazy
– Przypuszczalnie na wyświetlanie sitelinks może wpływać ruch na stronie oraz CTR domeny w wynikach wyszukiwania

Jak widać w przypadku linków witryny niewiadomych wciąż jest więcej, od tego co wiemy. Wygląda więc na to, że na tym polu Google cały czas wygrywa walkę z pozycjonerami. Zobaczymy jak długo. Póki co warto robić swoje i wierzyć, że gdy osiągniemy szczyt, linki witryny pojawią się same.

———
Zdjęcie: Markus Spiske / raumrot.com
CC-License: CC-BY